niedziela, 6 maja 2012

Playoffs - Ósmy dzień



Indiana Pacers - Orlando Magic Czyli Thriller w Amway Center
3-1 dla Indiany

David West (26pkt, 12zb) poprowadził do jakże ważnej wygranej Pacersów. Mimo tego, że przez 3 kwarty wynik był na styku, dopiero na początku 4 kwarty Indiana uciekła 17 punktów.
Orlando jednak nie składało broni i było naprawdę blisko, aby wyrwać już pewną wygraną Indianie. Glen Davis (24pkt, 11zb) , Jason Richardson (25pkt) prowadzili Magic do comebacku i wyrównania serii. Po wielkim rzucie Redicka na 40 sekund przed końcem mieliśmy remis po 89. Następnie George Hill i Jameer Nelson mieli szanse wyprowadzić swoje drużyny na prowadzenie, lecz obaj przestrzelili i mieliśmy dogrywkę. W OT obie drużyny szły ramię w ramię, punkt za punkt, and one za and one. Dwoma osobistymi Hill dał 2 punktowe prowadzenie na 2 sekundy przed końcem. Piłka dla Magic, podanie do nikogo innego niż do ich obecnego lidera - Glena Baby Davisa, lecz jego rzut okazał się niecelny.
PS. To są Playoffs! :)




Memphis Grizzlies - Los Angeles Clippers czyli Angry Blake Face 
2-1 dla Clippers

Chris Paul (24pkt, 11as) jest bestią, jest najlepszym rozgrywającym w NBA, nie gra w Hornetsach i ma człowieka trampolinę.



Martwiłem się o Griffina jak będzie prezentował się w grach posezonowych. To zupełnie inna gra niż sezon regularny, ale to było niepotrzebne. Blake (17pkt) radzi sobie całkiem nieźle i jest jednoosobową maszyną do highlightsów. Griffin rozgrzewał całe Staples Center i niekiedy Randolph( 17pkt, 6zb) uciekał się do nieprzyjemnych fauli.


Do połowy +4 dla Clippersów. W 3 kwarcie Memphis zaczęli grać składniej, więcej piłek trafiało do Gasola (11pkt, 10zb, 3bl) i głównie dzięki jego dobrej grze Niedźwiadki prowadziły 7 punktami przed decydującą kwartą. I Clippersi jak przystało na drużynę, która jest najlepsza w tym sezonie w gonieniu przeciwników w 4 kwartach, zaczęła robić swoje. Randy Foye (16pkt, 4/5 za trzy) trafiał ważne rzuty, CP3 dyrygował w ataku, dzięki czemu wyszli na prowadzenie 86-80 na 23 sekundy przed końcem. Wtedy Rudy Gay (24pkt) dwoma trójkami dogonił na 87-86, a Bledsoe pokazał ze nie ma cojones żeby rzucać osobiste w końcówce meczu (1/5). Gay mógł być bohaterem Memphis, lecz jego ostatni rzut nie znalazł już drogi do kosza i Clippersi prowadzą w serii 2-1.
PS. Na konferencji prasowej syn Paula pokazał Blake Angry Face :)




Oklahoma City Thunder - Dallas Mavericks czyli Oklahoma jest gotowa !
4-0 dla Thunder

Wielu ludzi uważa, że to jest za młody zespół na zdobycie mistrzostwa, że nie ma jeszcze doświadczenia, ale umieją grać w kosza i to jak. Dallas wczoraj prezentowało się naprawdę dobrze. Dirk Nowitzki (34pkt), Jason Kidd (16pkt) i nawet przed 4 kwartą wygrywali 12 punktami. Ale od czego ma się króla strzelców i najlepszego rezerwowego w jednym zespole ? James Harden (29pkt, 5zb, 5as) napierał i Terry(11pkt, 4/12 z gry) miał ogromne problemy żeby go powstrzymać.


Natomiast Kevin Durant(24pkt, 11zb) trafiał praktycznie wszystko. Thunder zrobili runa 28-10 i bez problemów wysłali Dirka i jego Dallas na wakacje.

PS. Czy to koniec pewnej ery w Dallas ? Czy Cuban pogoni towarzystwo - Kidd, Terry, Marion, bo Dirk jest nie do tknięcia.


San Antoni Spurs - Utah Jazz czyli wakacje dla Jazzmanów 
3-0 dla Spurs 

Spotkanie bez historii. Utah walczyła, dobrze grał Jefferson (21pkt, 11zb) i Devin Harris(21pkt, 5as) i nawet czasami prowadzili, ale dwóch zawodników to za mało na San Antonio. Tony Parker (27pkt, 6as) po raz kolejny dominował na parkiecie "too fast, too good"  . Spurs podkręcili tempo i pod koniec 3 kwarty prowadzili już 75-65. Kontrolowali mecz już do końca i są pewni gry w drugiej rundzie.


W San Antonio można pochwalić praktycznie cały zespół - Duncan(17pkt), Manu(10as), Jackson(13pkt), Splitter(10pkt). Spurs byli w każdym meczu zdecydowanie lepsi wygrywając wszystkie powyżej 10 punktami. Zapowiada się kolejny "sweep".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz