wtorek, 8 maja 2012

Playoffs - Dziesiąty dzień



San Antonio Spurs - Utah Jazz czyli to czego wszyscy się spodziewali
4-0 dla Spurs

San Antonio zgodnie z planem wygrało czwarty mecz z rzędu i wysłalo Jazz na wakacje. Spurs już odpoczywają i czekają na kogoś z pary Memphis/Clippers. To był najlepszy mecz Utah, trzech zawodników zaliczyło podwójną zdobycz - Jefferson (26pkt, 10zb), Millsap (10pkt, 19zb) i Favors (16pkt, 10zb). Jednak znowu mieli problemy z rzutami za trzy (0-13), Spurs(10-22). Trzech liderów gości grało po zaledwie 27 minut, oszczędzając siły na drugą rundę. Tim Duncan (11pkt) zaczął mecz od 4 celnych rzutów, by później spudłować 6 kolejnych. W końcu dobre spotkanie rzutowo rozegrał Manu Ginobili (17pkt), a Tiago Splitter (10pkt), Stephan Jackson (8pkt) i Gary Neal (11pkt) dali energię z ławki i tak mamy koniec kolejnej serii.
PS. Dwie ostatnie akcje Devin'a Harris'a w tym sezonie                


Memphis Grizzlies - Los Angeles Clippers czyli Highlight's Factory
3-1 dla Clippers

Blake Griffin (30pkt, 5zb, 7as) jest straszną bestią, udowadniał już to nie raz. Najlepszy numer 1 draftu od czasu LeBrona?. Na pewno najbardziej efektowny, robi rzeczy nieludzkie i jest koszmarem Tima Duncana.



Wczoraj pewna pani z Denver pytała się gdzie jest K-mart ? - jest w Los Angeles i ma się całkiem dobrze



Mecz był bardzo wyrównany i na 10 sekund przed końcem był remis po 87, piłkę meczową miał Chris Paul(27pkt, 9zb, 7as), jednak został dobrze podwojony i nie wykorzystał okazji. Dogrywka natomiast należała już tylko do niego, CP3 zaliczył 8pkt i wybił z głowy pomysł Memphis na remis w serii. Los Angeles prowadzą już 3-1 i jeżeli nie zadziała "klątwa Clippers" to powinni awansować do drugiej rundy już w następnym meczu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz