czwartek, 24 maja 2012
Playoffs - dwudziesty czwarty dzień
Boston Celtics - Philadelphia 76ers czyli mocny Bass
3:2 dla Celtics
Celtowie wrócili do Boston Garden po porażce, chcąc odzyskać przewagę parkietu. Ojcem tego zwycięstwa był tym razem Brandon Bass, który zdobył 27 pkt większość z nich notując w III kwarcie. Rondo jak zwykle napędzał każdy atak Celtics notując 14 asyst dokładając do tego 13 punktów. Z powodu kontuzji barku Bradley'a zastąpił go Ray Allen, który będzie chciał zapomnieć swój występ pierwszy raz wychodząc w pierwszej piątce w playoffs w tym roku trafił 2/7. Celtowie wygrali i już są tylko jedną wygraną od awansu do finału konferencji.
Oklahoma City Thunder - Los Angeles Lakers czyli koniec marzeń o szóstym pierścieniu dla Black Mamby
4-1 dla Thunder
OKC w dobrym stylu zamknęła serię dając Lakers nadziei tylko na dwie i pół kwarty. Kobe robił co mógł rzucając 42 punkty(18-33) ale wobec fatalnej postawy Gasol'a(5-14) i Bynum'a(4-10)(jednego to bedzie ostatni mecz w Lakers) nie był wstanie sam nic ugrać. Big Three z Oklahomy zdobyło w sumie 70 punktów i bez problemu rozjechali Lakers 106-90 awansując tym samym do finału gdzie czekają już na nich Spurs.
PS. Po zakończeniu serii Metta nie miał problemu pogratulować i przybić piątkę z Harden'em
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz