czwartek, 31 maja 2012

Gdzie wyląduje Odom ?






















Kto zechce przygarnąć biednego Lamara, który rozegrał najgorszy sezon w swojej karierze zostając oddalonym od składu Dallas. W momencie gdy dołączył do Mavs były wiązane z nim duże plany jednak zawiódł po całości stając się celebrytą. Odom i jego małżonka na pewno będzie celować w duży rynek i pierwsze co się z tym kojarzy jest Nowy Jork czyli Knicks. Oto co myślą o dołączeniu ich zespołu kibicie New York Knicks


Kolejnym zespołem, który posiada spory rynek jest drugi zespół z NY - Nets jednak to jest mało prawdopodobne nie tylko patrząc na potencjał zespołu( czy odejdzie D-Will). Ale też zależne od postaci byłego szwagra swojej małżonka, która może nie być zadowolona


























Ostatnimi zespołami są dwie drużyny z Los Angeles jednak patrząc na roster Clippers wydaje się im po prostu zbędny, natomiast Lakers czeka przebudowa i nie wiadomo czy znajdzie się miejsce dla tego Celebryty. Jak sądzicie gdzie trafi Lamar Odom ?

Draft NBA 2012













Dziś w nocy miało miejsce losowanie numerów w drafcie NBA. Największe szanse na wylosowanie numeru 1 miał najgorszy zespół ostatniego sezonu Charlotte Bobcats(25%). The G.O.A.T nie jest jednak zadowolony z losowania ponieważ to New Orleans Hornets wygrali tegoroczne losowanie i to oni najprawdopodobniej nabędą Anthony Davisa ej.kej Bert. Ten draft może odrodzić zespół z Nowego Orleanu po stracie CP3 posiadają dwa picki #1 #10 w zapowiadanym z jednych z mocniejszych draftów w historii.
















tak wygląda pierwsza dziesiątka draftu
#1  Hornets
#2  Bobcats
#3  Wizards
#4  Cavaliers
#5  Kings
#6  Blazers
#7  Warriors
#8  Raptors
#9  Pistons
#10  Hornets


niedziela, 27 maja 2012

Czas na Finały Konferencji
















Po Game 6 w którym to Boston uległ Sixers 75-82 głównie za sprawą Jrue Holiday'a, który nie tylko zdobył 20 punktów ale przede wszystkim powstrzymał Rondo. Rozgrywający C's rozegrał najgorszy mecz w tego rocznych playoffs zdobywając zaledwie 9 punktów na skuteczności 4-14 z gry. Dzięki tej wygranej Philla doprowadziła do drugiego już w tym roku Game 7.



W miedzy czasie Heat po zdominowaniu Game 5 115-83. Pacers podejmowali we własnej hali chcąc doprowadzić tak jak Sixers do Game 7 osłabioną drużynę Heat. Jednak Heat mimo braku zawodników podkoszowych po raz trzeci z rzędu pokonali Indianę 105-93. Mecz zdominował Wade, który zdobył 41 punktów i zebrał 10 piłek przy zaledwie 7 celnych osobistych. Wraz z LeBronem(28pkt, 6zb, 7as) pokazali ze nie koniecznie potrzebny jest im Bosh przeciwko Pacers.

Czekając na przeciwników w finale kogoś kogo miał wyłonić Game 7 Celtics - 76ers. Pytanie jakie miałem przed tym meczem dotyczące tego kto awansuje pod kontem rywalizacji przeciwko Heat.
Wiele zależało od tego czy Bosh będzie gotowy, przeciwko Bostonowi zdecydowanie jest potrzebny w przeciwieństwie do Sixers na których James/Wade sobie by spokojnie poradzili nawet gdy by musiał dalej pauzować.





Decydujący mecz zapowiadał się na prawdę ciekawie jednak to Boston był zdecydowanym faworytem tego spotkania.



Rondo po raz kolejny zdominował zaliczając kolejne już trible-dobule(18pkt, 10zb, 10as) i w dodatku prowadząc Celtów w czwartej kwarcie wspierany oczywiście nie przez kogo innego jak Kevin Garnett(18pkt, 13zb). Martwiąca natomiast jest postawa Ray Allen'a, który mimo zdobycia aż 11 punktów(!) zagrał kolejny przeciętny mecz zaliczając zaledwie 3/11 z gry i z 2/7 za trzy mimo wykonania swojej rutynowej rozgrzewki przed meczem nawet w ciemności. Zapowiadają się dwie wielkie serie w finałach Spurs - Thunder , Miami - Boston i coraz bliżej finałów jak wasze typy ?

czwartek, 24 maja 2012

Śladami Stefana

Tracy McGrady starał się pokonać demony fazy I playoffs z Atlantą niestety na drodze staną Boston i po raz kolejny tak wybitnemu zawodnikowi ( kiedyś) nie udało się po raz kolejny. Wyniszczony przez kontuzje będzie miał coraz większe problemy z załapaniem się do jakiegoś zespołu walczącego o mistrzostwo, co tu robić ??
Może podbić rynek Azjatycki ?



Playoffs - Dwudziesty piąty dzień



















Miami Heat - Indiana Pacers czyli prawdziwa wojna na parkiecie 
3-2 dla Heat

LeBron James zagrał drugi mecz z rzędu tak jak się od niego oczekuje, zdobył 30 punktów, 10 zbiórek i 8 asysty a przede wszystkim poprowadził Heat do ważnego zwycięstwa 115-83. W drugiej kwarcie była prawdziwa walka napierw zszedł Danny Granger, który podkręcił kostkę. Przekonał się o tym Wade, który był bezczelnie faulowany przez Psycho-T.


Jednak od czego ma się w zespole "swoich" zawodników - szybka zemsta Udonis'a Haslem'a



A gdy wynik był już przesądzony wróciła kolejna sprawa "podduszania się Lebrona" moim zdaniem najgłupszy i niebezpieczny atak łokciem przez takiego kloca jakim jest Pittman.



NBA postanowiła zawiesić Haslem'a na jedno spotkanie a Pittman'a na trzy spotkania Hansbrough uniknął zawieszenia. Po środkowym Heat nikt nie będzie płakał ale strata Haslem'a może już zaboleć Miami.

Playoffs - dwudziesty czwarty dzień


























Boston Celtics - Philadelphia 76ers czyli mocny Bass
3:2 dla Celtics

Celtowie wrócili do Boston Garden po porażce, chcąc odzyskać przewagę parkietu. Ojcem tego zwycięstwa był tym razem Brandon Bass, który zdobył 27 pkt większość z nich notując w III kwarcie. Rondo jak zwykle napędzał każdy atak Celtics notując 14 asyst dokładając do tego 13 punktów. Z powodu kontuzji barku Bradley'a zastąpił go Ray Allen, który będzie chciał zapomnieć swój występ pierwszy raz wychodząc w pierwszej piątce w playoffs w tym roku trafił 2/7. Celtowie wygrali i już są tylko jedną wygraną od awansu do finału konferencji.
























Oklahoma City Thunder - Los Angeles Lakers czyli koniec marzeń o szóstym pierścieniu dla Black Mamby 
4-1 dla Thunder

OKC w dobrym stylu zamknęła serię dając Lakers nadziei tylko na dwie i pół kwarty. Kobe robił co mógł rzucając 42 punkty(18-33) ale wobec fatalnej postawy Gasol'a(5-14) i Bynum'a(4-10)(jednego to bedzie ostatni mecz w Lakers) nie był wstanie sam nic ugrać. Big Three z Oklahomy zdobyło w sumie 70 punktów i bez problemu rozjechali Lakers 106-90 awansując tym samym do finału gdzie czekają już na nich Spurs.
PS. Po zakończeniu serii Metta nie miał problemu pogratulować i przybić piątkę z Harden'em

poniedziałek, 21 maja 2012

Howard vs Stephenson

Weteran po stronie Heat przed Game 4 chciał wyjaśnić sprawę "duszenia" z Lancem Stephenson'em



Playoffs - Dwudziesty trzeci dzień



















Miami Heat - Indiana Pacers czyli LeBron rozgrywa wielki mecz i odzyskuje przewagę dla Heat
2-2

Heat potrzebowali tego zwycięstwa nie tylko dlatego aby nie przegrywać już 3-1, potrzebowali wygrać aby się odbudować psychicznie po Game 3 i to im się udało. Pacers prowadzili do III kwarty różnicą 6-8 punktów. I wtedy LeBron, Wade i Haslem przeprowadzili szturm zaczynając przejmować mecz. James(40pkt, 18zb, 9as) zagrał wreszcie jak James. W III kwarcie z Wade'm rzucili po 14 punktów i zdobyli by wszystkie punkty zespołu gdyby 2 pkt nie dołożył Haslem, który wcielił się w role Bosh'a zdobywając 14 punktów, 4 zbiórki rzucając bardzo ważne kosze w IV kwarcie
PS. Heat trafili 5 trójek z 12 prób wcześniej w 3 pierwszych meczach mieli 5 trafionych na 42 próby. Klasycznie już przy meczu tych zespołów Danny Granger ma jakieś uwagi do graczy Heat























San Antonio Spurs - Los Angeles Clippers czyli kolejny "sweep" Spurs
4-0 dla Spurs

Z Chrisem Paul'em, który był nie w pełni sił Clippers byli skazywani na porażkę i tak się stalo. Mimo tego ze Game 4 był najbardziej wyrównanym spotkaniem a drużyna z Los Angeles prowadziła pięcioma punktami na 5 minut przed końcem lecz chyba sami nawet nie wierzyli w końcowy sukces. Tim Duncan po raz kolejny zagrał swoje robiąc co do niego należy zdobywając 17 punktów, 9 zbiórek, Tony Parker wsparł Duncan'a ze swoimi 17 punktami i 5 asystami. To ta dwójka jest najbardziej systematyczna i zabójcza po stronie Spurs. Ławka San Antonio zdobyła 45 punktów i znacznie przyczyniła się do czwartego zwycięstwa z rzędu na Clippers odsyłając ich na wakacje. Spurs czekają już na kogoś z pary Thunder/Lakers w Finale konferencji.
PS. Przyjemnie ogląda się takiego gracza jak Tim Duncan, który jest w takiej formie w czasie playoffs.




niedziela, 20 maja 2012

Kiedy przeciwnik flop'uje ? flop'uj i ty

W lidze NBA grają najtwardsi atleci świata dodatkowo gra w playoffs nabiera zupełnie innej intensywności, gra się twardo przez co zdarzają się kontuzje :)



Playoffs - Dwudziesty drugi dzień



























San Antonio Spurs - Los Angeles Clippers czyli czy ktoś ich w końcu pokona ??
3-0 dla Spurs

Clippers musieli ten mecz wygrać, po I kwarcie wszystko szło zgodnie z planem i wygrywali 33-11. Prowadzeni przez Blake'a Griffin'a, który zagrał najlepszy mecz w tej serii zdobywając 28 punktów i 16 zbiórek. Jednak doświadczeni Spurs przyjeli to na chłodno i jeszcze przed połową zniwelowali przewagę do 13 punktów. Tim Duncan jest w tych playoffs prawdziwą maszyną do double-double, zdobywając w Game 3 19 punktów, 13 zbiórek, 3 bloki i to on dał sygnał drużynie do gonitwy za rywalem. Bardzo dobre zawody zagrał rookie z San Antonio - Kawhi Leonard, który zaliczył 14 punktów i 9 zbiórek, mimo słabszej skuteczności (8-20) Tony Parker zdobywał ważne punkty kończąc z 23 dokładając do tego 10 asyst.
Spurs wykonali Run 24-0 dzięki, któremu wygrali (96-86) po raz trzeci z rzędu z Clippers pozostając jedyną niepokonaną drużyną w tegorocznych playoffs.





















Oklahoma City Thunder - Los Angeles Lakers czyli kolejny prezent od Lakers
3-1 dla Thunder

Bliźniaczo podobny mecz do Game 2. Lakers przez cały mecz prowadzili minimalnie z Thunder by w końcówce przegrać wygrane spotkanie. Kobe Bryant dwoił się i troił zaliczając 38punktów, 8zbiórek i 5asyst dobrego wsparcia udzielał Bynum, który w I połowie rzucił 14 punktów później jednak zgasł rzucając zaledwie 4 punkty do końca spotkania. Lakers w 4 kwarcie wygrywali różnicą 13 punktów a kibice zebrani w Staples Center powoli przygotowywali się do świętowania wygranej i wyrównania serii.
Nic z tego ! OKC nie składało broni grając agresywnie liczyli, że dogonią gospodarzy. Russell Westbrook po raz kolejny zdominowal przeciwników na pozycji PG w Lakers rzucając tym razem 37 punktów. Mimo świetnej gry Russell'a całe show skradł król strzelców sezonu regularnego - Kevin Durant zdobywca 31 puntków i 13 zbiórek, który tym rzutem wysłał najprawdopodobniej Lakers na wakacje



sobota, 19 maja 2012

Greg Oden się nie poddaje



















W celu ożywienia swojej "kariery" w NBA, Greg " Alcoholic " Oden postanowił poddać się zabiegowi takiemu samemu jaki przeszedł Kobe Bryant z Los Angeles Lakers i Alex Rodriguez z New York Yankees. Bryant, który przeszedł taki zabieg wrócił na swój XVI sezon w zdecydowanie lepszej formie a za nim na operacje zdecydowali się Alex Rodriguez i Giblert Arenas. Oden od początku swojej przygody w NBA miał kłopoty z kontuzjami przez co w czasie pięciu lat spędzonych w lidze rozegrał tylko 82 spotkania notując 9.4pkt i 7,3zb. Jak myślicie czy Greg Oden wygra wreszcie z kontuzjami, pechem i zobaczymy go w następnym sezonie ?

Fear The Beard

Oklahoma City Thunder przegrała wczoraj swój pierwszy mecz w tegorocznych playoffs z Lakers. W Staples Center pojawił się fan James'a Harden'a w kostiumie swojego idola :)



Playoffs - Dwudziesty pierwszy dzień





















Boston Celtics - Philadelphia 76ers czyli powrót i ważne zwycięstwo Sixers 
2-2

Boston rozpoczął mecz 14-0 i zakończył I kwartę 24-12. Paul Pierce zdobył 24 punkty (8-13 z gry, 4-6 za trzy), a Rajon Rondo jak zwykle grał jak maszyna do asyst, rozdajac ich 15 i dołożył do tego 15 punktów. Celtics prowadzili już 15 punktami do przerwy (46-31), mimo gorszego dnia rzutowego Kevina Garnetta (9pkt, 11zb, 3-12 z gry). W drugiej połowie Sixers zaczęli odrabiać straty, wygrywając drugą połowę 61-37. Liderem, który poprowadził gości do odrobienia strat był Andre Igoudala, który zdobył 16 punktów, 7 zbiórek, 4asysty. Wspierany przez Turner'a (16pkt, 9zb), Williams'a (15pkt, 8as), dobre zmiany dali Young (12pkt, 9zb) i rookie Lavoy Allen (8pkt, 10zb).




















Oklahoma City Thunder - Los Angeles Lakers czyli wygrana dająca nadzieje 
2-1 dla Thunder

Żeby uniknąć 3-0 po ostatnim meczu przegranym na własne życzenie, Lakers musieli ten mecz wygrać.
Od początku piłka była dostarczana pod kosz, gdzie łatwiej o wymuszanie fauli. Lakers stawali na linii 42 razy, wykorzystując 41 osobistych. Obraz gry był bardzo podobny do Game 2 - po stronie Thunder niezawodna trzyosobowa maszyna (czy może wypada już to nazywać Big Three?). Kevin Durant (31pkt) , Russell Westbrook (21pkt, 9zb) i James Harden (21pkt) notorycznie uprzykrzali życie obronie Lakers. Po stronie Gospodarzy każdy zawodnik z pierwszej piątki rzucił 10 albo więcej punktów - Kobe Bryant (36pkt, 7zb, 6as, 18-18 z osobistych), Gasol (12pkt, 11zb, 6as), Sessions (12pkt), Metta (10pkt). Nawet Bynum, który trafił tylko 2-13 z gry, uzbierał 15pkt dzięki bardzo dobrej jak na wysokiego gracza skuteczności z linii osobistych 11-12. Na boisku od początku czuć było nerwową atmosferę playoffs i nie było dla zawodników straconych piłek. Lakers wygrali końcówkę dzięki pewnie wykonywanym osobistym w końcówce meczu.





Fanatyk Bonnera

Dacie wiarę, że na tym świecie są fani Matta Bonnera? Jest nawet jeden człowiek, którego można określić mianem fanatyka - Patrick Gonzalez, 12 letni chłopak z Texasu, który wygolił sobie na głowie podobiznę Bonnera. Dostał za to bilety na mecz Spursów i propsy od swojego idola. Za swoją, trzeba przyznać oryginalną fryzurę został zawieszony w szkole i będzie mógł wrócić dopiero, gdy zgoli całkowicie włosy.
Brzmi to jak historia z serialu "Trudne Sprawy", ale niestety jest prawdziwa. Koszykarz Spurs uważa, że chłopaka powinni przywrócić do szkoły i zachęca go do wspierania rudych zawodników w NBA.
P.S. fryzura z Mattem kosztowała 75$.

piątek, 18 maja 2012

LeFlop James

Dla wszystkich, którzy uważali że słowa trenera Pacers na temat "Flopów" zawodników Heat były wyssane z palca. Dla mnie osobiście ziarenko prawdy w tym jest.



Nie wypada facetowi, który ma 2.03 wzrostu i waży 113 kilogramów, trzykrotnemu MVP sezonu, przy minimalnym kontakcie upadać jakby dostał z pół obrotu od Chucka Norrisa, po prostu niewypada. C'mon Play the Game !!

Młoda fanka Celtics

Emocje udzielają się każdemu w czasie Playoffs :)

Playoffs - Dwudziesty dzień

















Miami Heat - Indiana Pacers czyli Heat gaśnie 
2-1 dla Pacers

Heat zaczęli mecz agresywnie i po I kwarcie wygrywali 26-17. W II kwarcie lekka przewaga była po stronie Pacers i dogonili na 43-43. LeBlow James w I połowie grał bardzo dobrze rzucając 16 punktów (7-13 z gry, 1-1 za trzy). I fanów Heat mogła martwić tylko fatalna postawa Wade'a (2-13 z gry, 5pkt, 5strat o co zresztą miał pretensje Coach Spo . TYLKO ?? jak się później okazało nie tylko, James w II połowie klasycznie zniknął pozwalając Pacers na run 26-12 (w III kwarcie), zdobywając zaledwie 6 punktów przez drugie 24min. Indiana zdominowała przeciwników na tablicach (52-36), a Roy Hibbert zaliczył carrier high w zbiórkach, zbierając 18 piłek. Dołożył do tego 19 punktów i 5 bloków. W drużynie Pacers cała pierwsza piątka zagrała na równym dobrym poziomie, czterech z pięciu graczy rzuciło 14 albo więcej punktów dominując Heat praktycznie w każdej dziedzinie wygrywając zasłużenie 94-75. Miami ma poważny problem i nie chodzi o fatalną skuteczność za trzy  (5-42 !!) Heat musi się pozbierać i to szybko jeżeli nie chcą jechać na ryby po II rundzie. Drużyna, która wygrywa Game 3 w 82% wygrywa całą serie.




San Antonio Spurs - Los Angeles Clippers czyli brzydcy, nudni i cholernie skuteczni 
2-0 dla Spurs

Najbardziej jednostronna seria w półfinałach. Spurs po raz kolejny obili Clippers niczym Kliczko naszego Tomka Adamka bez pośpiechu, powoli, mądrze dzieląc się piłką, wiedząc doskonale kiedy przyśpieszyć, bez niepotrzebnego wysiłku - to jest doświadczenie i zgranie zespołu, którego trzon jest taki sam od X lat. Tim Duncan (18pkt, 5zb) może nie dominuje jak inny weteran - Kevin Garnett ale gra swoje w swoim stylu - cichy morderca. Tony Parker poprawił się w porównaniu do Game 1 zaliczając 22 punkty, 5 zbiórek i 5 asyst w swoje 30 urodziny. Dobrego wsparcia udzielili Boris Diaw zaliczając 16 punktów na sto procentowej skuteczności (7-7 z gry, 2-2 za trzy) i Daniel Green, który uzbierał 13 punktów (4-6 za trzy). Spurs rozjechali Clippers 105-88 i teraz po dwóch meczach przenosimy się do Los Angeles jednak to nie daje żadnych powodów do zadowolenia dla Clippers, którzy z nie do końca zdrowym Chris'em Paul'em(10pkt, 5as, 4-9 z gry) nie mają żadnych szans i ta seria najprawdopodobniej skończy się w czterech MAX w pięciu meczach.



PS. Największą bronią Spurs nie od dziś jest gra zespołowa i dzielenie się piłką i tak jest też w tej serii

czwartek, 17 maja 2012

Playoffs - Dziewiętnasty dzień




















Boston Celtics - Philadelphia 76ers - czyli C's wracają na właściwy tor 
2-1 dla Celtics

Rewelacyjny mecz Big Three, nie pierwowzoru Big Three bo Ray Allen(3pkt, 1-1 z gry) jeszcze w sezonie zasadniczym głównie przez kontuzje wyleciał z s5. Mówię o nowej, ulepszonej wersji Big Three gdzie główną osobą jest Rajon Rondo,(23pkt, 6zb, 14as) który po raz kolejny rozegrał świetne spotkanie dostarczając piłki swoim kolegom zawodowo( do czego już nas przyzwyczaił). Drugim ogniwem jest zawodnik na którym w Bostonie testują eliksir młodości, ku uciesze kibiców Celtics - TO DZIAŁA. Kevin Garnett(27pkt, 13zb) gra niesamowite playoffs w tym roku i to jego postawa napełnia fanów Zielonych wiarą w wygranie mistrzostwa. Paul Pierce(24pkt, 12zb) jest ostatnim ważnym trybikiem w tej machinie mimo ze playoffs rozgrywa w kratkę przeplatając dobre mecze z gorszymi. Dzisiejszy Monster Dunk's w wykonaniu "The Truth" były niesamowite i najprawdopodobniej obudziłem sąsiadów po którymś z kolei. Boston wygrał ważne spotkanie na terenie rywala 107-91 odzyskując przewagę w tej serii.



Oklahoma City Thunder - Los Angeles Lakers czyli Kevin Durant dobija Lakers
2-0 dla Thunder

Los Angeles Lakers rozegrali bardzo dobre spotkanie...a w zasadzie 46 minut dając wyrwać sobie zwycięstwo jak nowicjusze. Mecz od początku stał na dobrym poziomie, Lakers nie dali się zdominować przez Russell'a Westbrook'a(15pkt, 6zb, 4as) jak w Game 1. Jednak na 5 minut przed końcem Lakers staneli i wtedy Kevin Durant(22pkt, 7zb, 6as) i James Harden(13pkt) zaczęli gonić gości, którzy wyglądali jakby byli zagubieni i nie wiedzieli co się dzieje. Kobe Bryant(20pkt) w ostatnich 5 minutach podejmował złe decyzje i to na niego spadnie odpowiedzialność za to co się stało na parkiecie.



Oklahoma wygrała ten mecz 77-75 i jest w bardzo korzystnej sytuacji przed meczami w Los Angeles wygrywając w serii 2-0.
PS. Karma is a Bitch !

środa, 16 maja 2012

W Heat puszczają nerwy


Po stracie swojego najlepszego podkoszowego zawodnika dla graczy Heat wyzwanie pod nazwa Indiana Pacers może okazać się zbyt trudne do zdobycia. W Game 2 jak mecz wyślizgiwał im się z rąk widać było frustracje. Najpierw debilnym zagraniem popisał się Wade, a później LeBron chciał zabawić się w Światowy Pokój.










Playoffs - Osiemnasty dzień



















Miami Heat - Indiana Pacers czyli bez Krzyśka nie pójdzie już tak łątwo
1-1

Heat, którzy na pewno będą musieli sobie poradzić bez Bosh'a w tej rundzie. Mają poważne kłopoty bez Krzysztofa tracą już wszystkie atuty podkoszowe i co najmniej 15pkt , 8zb na mecz , a Wade i James może okazać się za mało na Pacers. Indiana zwietrzyła szanse i dzięki dobrej grze zespołowej i solidnej obronie(po za Big 2 nikt nie rzucił nawet 10 punktów). Przez ostatnie 3 minuty meczu nie padły żadne punkty po akcji, mieliśmy prawdziwy festiwal osobistych, kluczowych osobistych nie trafił LeBron James, który mógł doprowadzić do remisu - spudłował dwa i to Pacers wygrali 78-75.

PS. Hill zapowiada że w następnych meczach w Indianapolis będzie również twardo REAL DOG FIGHT !


















San Antonio Spurs - Los Angeles Clippers czyli Młody Duncan i Spurs niszczą Clippers
1-0 dla Spurs

Wypoczęci Spurs przystąpili do tego meczu zdeterminowani chcą uniknąć zeszłorocznej wpadki.
Ginobili(22pkt) w reszcie miał dobry dzień do zdobywania punktów a żaden obrońca Clippers nie mógł sobie z nim poradzić, Tony Parker mimo problemów ze skutecznością (1-9 z gry, 7pkt) dobrze rozdzielał piłki do swoich kolegów(11as). Jednak to Tim Duncan(26pkt, 10zb) był Tim'em Duncan'em z 2003 roku i
Spurs rozprawili się dość łatwo z Clippers 108-92.

Playoffs - Siedemnasty dzień






















Boston Celtics - Philladephia czyli to dopiero początek BOSTON - SIXERS RIVALY 
1-1

Gracze Sixers musieli wygrać to spotkanie aby nie wracać do Wells Fargo Arena ze stanem 0-2. A ci co widzieli pierwszy mecz wiedzieli że mogą spodziewać się emocjonującego pojedynku. I taki był , na 2 minuty przed końcem 76ers wygrywali 2 punktami , dwie trójki niezawodnego Ray Allena(17pkt) , cztery punkty Evan'a Turner'a(10pkt, 6zb). Na 10 sekund przed końcem piłka była dla Celtics, którzy przegrywali 3 punktami, Paul Pierce(7pkt) szukał miejsca po zasłonach jednak Garnett(15pkt, 12zb) postawił złą zasłonę na Igoudalę(13pkt, 6zb, 7as) i został odgwizdany faul w ataku który zapewnił Sixers ważne zwycięstwo 82-81.



















Oklahoma City Thunder - Los Angeles Lakers czyli Westbrook Swagg 
1-0 dla Thunder

Thunder szybko rozprawili się z mistrzami w I rundzie i chyba z rozpędu zaliczyli do tego Game 1 z Lakers.
Gracze z Oklahomy przejechali się po Lakers, nie do zatrzymania był Russell Westbrook(27pkt, 7zb, 9as), który wiózł jak taczkę gnoju rozgrywających Los Angeles(Blake, Sessions). Swoje zagrał też Kevin Durant(25pkt, 8zb) a Kobe(20pkt) z kolegami nie był wstanie utrzymać wysokiego tępa jakie narzucili gospodarze i przegrali 119-90 w pierwszym meczu serii.

poniedziałek, 14 maja 2012

Playoffs - Szesnasty dzień

















Memphis Grizzlies - Los Angeles Clippers czyli jednak Clippers 
4-3 dla Clippers

Obie drużyny zaczęły nerwowo i chyba troszkę drżały ręce przy rzutach ponieważ po pierwszej kwarcie mieliśmy wynik 16-13. Ze względu na bardzo agresywną obronę od początku zespoły miały bardzo słabą skuteczność z gry - Memphis(27,3%) i Clippers(28%) i słabe skuteczności utrzymywały się już do końca meczu. I przez większość meczu drużyny szły łeb w łeb i przed czwartą kwartą 56-55. Wtedy własnie ruszyła do akcji ławka rezerwowych Clippers, która wygrała z rezerwowymi Grizzlies 41-11. Nick Young(13pkt) trafiał ważne rzuty, K-Mart(11pkt, 10zb) grał świetną obronę, zaliczając decydujące dobitki i rezerwowi przechylili szale zwycięstwa na stronę gości




























Miami Heat - Indiana Pacers czyli wysoka cena za zwycięstwo 
1-0 dla Heat

Indiana dobrze rozpoczęła to spotkanie i od początku prowadziła mecz dzięki dobrej postawie Roy'a Hibbert'a(17pkt, 11zb) i David'a West'a(17pkt, 12zb) i Pacers wygrywali 48-39 kiedy kibice Heat zamarli
po dynamicznym wejściu pod kosz Bosh złapał kontuzję i nie wrócił już do spotkania. Dziś ma przejść badania MRI.


Po tej sytuacji LeBron James(32pkt, 15zb, 5as) i Dwayne Wade(29pkt) zaczęli gonić borykających się z problemem fauli Pacers. I przed czwartą kwartą po dunku Anthonego(9pkt, 7zb) mieliśmy remis po 70.
Ostatnia odsłona to ucieczka graczy Heat i bezradność zawodników z Indiany. Miami wygrywa pierwszy mecz ale możliwe ze za bardzo wysoką cenę dowiemy się więcej po wynikach badań kiedy i czy w ogóle wróci Bosh.

niedziela, 13 maja 2012

White Mamba Commercial

Brian Scalabrine zaprezentował swoje skille w nowej reklamie. WHITE MAMBA !!



Playoffs - Piętnasty dzień





















Boston Celtics - Philladelphia 76ers czyli czuć wielką rywalizacje 

1-0 dla Celtics 

Phila prowadziła przez całe spotkanie różnicą 7-10 punktów. Igoudala(19pkt, 6zb, 6as) i Turner(16pkt, 10zb)  prowadzili zespół głównie z kontraataków. Jednak doświadczeni Celtowie poprawili obronę, ograniczyli straty i zaczęli odrabiać straty. Kevin Garnett(29pkt, 11zb) jest sercem tego zespołu i zagrał drugi tak dobry mecz z rzędu, pokazując, że jest w naprawdę wysokiej formie na playoffs. Jednak po raz kolejny to całym mózgiem zespołu był nie kto inny jak Rajon Rondo, który zaliczył swoje ósme triple double w playoffs (13 punktów , 12 zbiórek i 17 asyst). Spencer Hawes(15pkt, 8zb) próbował odeprzeć gonitwę Celtów, zaliczając w drugiej połowie trzynaście punktów. Mimo tego nie byli wstanie utrzymać przewagi i to Boston wygrywa pierwszy mecz w serii 92-91.

PS. Miałem wątpliwości z tym jak weterani będą wracać do obrony przy szybkich graczach Sixers. Paul Pierce wczoraj pokazał szybki powrót.




























Los Angeles Lakers - Denver Nuggets czyli Pau Gasol zapewnia Lakers II rundę 
4-3 dla Lakers

Kobe Bryant i jego Lakers byli pod ogromną presja przed tym spotkaniem. Brak awansu do II rundy byłby jeszcze większą plamą na honorze niż zeszłoroczny "sweep", musieli wygrać w dobrym stylu i zrobili to.
Powracający po zawieszeniu Metta World Peace(15pkt, 4st) zatrzymał Gallinari'ego na trzech punktach (1-9 z gry), pokazując jak ważnym elementem może być w rywalizacji przeciwko Thunder. Pau Gasol(23pkt, 17zb, 6as, 4bl) pokazał serce do gry zbierając w ważnym momencie meczu 6( !!) piłek z atakowanej tablicy.


A Kobe Bryant(17pkt, 8as) po cichu robił swoje i gdy na 50 sekund Lakers prowadzili tylko 5 punktami po  trójce Afflalo, postanowił wbić "daggera" graczom z Denver, po czym przybił piątkę z Justinem Timberlakiem  i tym samym zamknął serię.

Co na to Stern ?


















David Stern nie będzie zadowolony z zachowania 28 letniego rookie z Atlanty. Ivan Johnson chciał przekazać bez słów "coś" kibicowi Celtics. Gracz Hawks już miał kłopoty w związku ze swoim nieodpowiednim zachowaniem, będąc zawodnikiem w KBL (Korean Basketball League) miał mały incydent z sędzią - został dożywotnio zawieszonym na występy w lidze. Co na to wszystko komisarz Stern ?

sobota, 12 maja 2012

Konferencja Zachodnia Półfinały - zapowiedź













Miami Heat - Indiana Pacers 

Heat i Pacers dośc łatwo rozprawili się ze swoimi przeciwnikami - obie drużyny wygrały 4-1 swoje serie.
W drużynie z Miami główną siłą jest świeżo upieczony MVP - LeBron James i Wade wspierani przez Bosh'a i graczy obwodowych (Chalmers, Miller, Battier), agresywna obrona i łatwe punkty z kontra ataków. Ciekawie zapowiadają się matchup'y w tej serii pojedynki Bosha z Westem, George/Hill z Wadem, Granger z Lebronem. Ten ostatni jest jednak najbardziej przewidywalny zważywszy na słabą obronę Dannego. Natomiast drużyna z Indianapolis z braku wielkich nazwisk stawia na grę zespołową - każdy zawodnik z pierwszej piątki jest wstanie rzucić powyżej piętnastu punktów. Do tego dochodzi bardzo silna ławka (Collison, Barbosa, Hansbrough). Indiana jednak największą przewagę ma na pozycji centra i tu powinna upatrywać swojej szansy. Anthony i Turiaf mogą mieć takie same problemy co baby Davis w pojedynkach z większym Royem Hibbertem, który również powinień straszyć blokiem LeBron'a i Dwyane'a. Mimo ciekawego składu i kilku przewag nad rywalem Pacers nie sprawią niespodzianki. Miami Heat jest zdecydowanym faworytem w tej serii. Jednak mam wrażenie, że będzie to cięższa seria niż z Nowym Jorkiem 
TYP 4-2 dla Miami Heat 




















Boston Celitcs - Philadelphia 76ers 


Po słabym rozpoczęciu playoff Boston odrodził się i pokonał momentami dobrze grających Atlanta Hawks.
W drużynie Celtów niewiele się zmieniło od ich ostatniej wizyty w finałach. No może poza ławką, ale trzon jest ten sam. Rajon Rondo, który notował średnio w tej serii 16.8 punktów, 11.8 asyst, 5.6 zbiórek jest płucami , nogami i głową w tej drużynie. Jak jemu nie idzie to pozostaje nadzieja, że któryś weteran nie odmłodnieje na parę lat i poprowadzi zespół do wygranej jak Paul Pierce w Game 2 , albo Kevin Garnett w Game 6. Boston Celtics po raz kolejny udowadnia że w Playoff jest mocnym zespołem i jeżeli ominą kontuzje weteranów to niewolno ich lekceważyć. Philladelphia 76ers jest "on fire" i jeżeli wejdą w II rundę od zwycięstwa z najlepszą drużyną Atlantic Division będą wstanie sprawić niespodziankę. A mają kilka przewag nad rywalem z Bostonu przede wszystkim obrona - Sixers zakończyli sezon jako druga najlepsza obrona w NBA, Celtics natomiast mieli problemy z atakiem w tym sezonie zaledwie czwarty od końca. Kolejnym aspektem, którym mogą przeważać nad rywalem są szybkie kontra ataki, które widzieliśmy w serii z Bulls, pytanie jak szybko po stracie będą wstanie wracać do obrony weterani. Kolejną niewiadomą jest jak Boston(najgorzej zbierający zespół w NBA) poradzi sobie na tablicach z Philladelphią(7 zespół w NBA).
Celtowie przeważają doświadczeniem jednak czy to wystarczy żeby awansować na młodych, atletycznych i walecznych Sixers
TYP 4-2 dla 76ers 






Playoffs - Czternasty dzień



















Memphis Grizzlies - Los Angeles Clippers czyli to jeszcze nie koniec!
3-3

Clippers wygrali tylko jedną serie playoff po przenosinach do Los Angeles, a było to tak dawno że na parkietach NBA biegali Sam Cassell, Cutino Mobley a Elton Brand był bestią na poziomie double double. Memphis przegrywało w tej serii 3-2 więc Zach Randolph i jego koledzy musieli zrobić wszystko żeby odnieść zwycięstwo na parkiecie rywala i przedłużyć serię do siódmego meczu. Mecz oddawał wszystko co mieliśmy przyjemność zobaczyć w tej serii - twardą obronę, walkę o każdą piłkę, brudne powstrzymywanie rywala, ucieczki i powroty, niezrozumiałe gwizdki sędziów i nie raz niesportowe faule na przeciwnikach. Zach Randolph(18pkt, 16zb) i Marc Gasol(23pkt, 9zb) zdominowali podkoszowych Clippers(Jordan- 7pkt,4zb, Griffin- 17pkt,5zb) a Mike Conley Jr.(13pkt, 4zb, 9as) nie pozwolił CP3(11pkt, 5zb, 7as) aby ten się rozpędził. Dobrą robotę wykonywał w obronie Tony Allen(8pkt, 2st, 2bl).
W końcówce gdy na tablicy wynik był 87-83 i 56 sekund do końca padły dwa co najmniej dziwne decyzje sędziów. Pierwszy - Czysty i jakże efektowny blok Chris'a Paul'a na Tony'm Allen'ie, drugi - rzekomy faul Blake'a Griffin'a gdzie moim zdaniem powinny być gwizdnięte kroki - i to właśnie dzięki tym rzutom osobistym Memphis utrzymało prowadzenie i ostatecznie wygrało - 90-88 dzięki czemu będziemy mieli Game 7
PS. Z-Bo znowu jest bohaterem Memphis


piątek, 11 maja 2012

Top10 10-05-2012



Playoffs - Trzynasty dzień


















Chicago Bulls - Philadephia 76ers czyli prędzej krowy niż byki 
4-2 dla 76ers

W tamtym roku rozstawiony zespół z ósmego miejsca pokonał jedynkę. W tym roku mamy powtórkę z rozrywki. Zdaję sobie sprawę, że Bulls bardziej niż z przeciwnikami przegrali z kontuzjami (Rose,Noah).
Jednak w meczu, w którym Chicago musiało wygrać najbardziej zawiódł Carlos Boozer (1-11 z gry) - najbardziej przepłacony gracz NBA? Jeżeli nie to jest na pewno w ścisłej czołówce. Kolejny gracz, który zawiódł to C.J Watson (2-11 z gry). Przekonał się on, że playoffs to nie sezon zasadniczy i byle jaki gracz z D-League nie jest w stanie, nawet w najmniejszym stopniu zastąpić MVP. Jednak trzeba oddać szacunek dla graczy Sixers, którzy naprawdę interesująco prezentowali się w tej serii. Jrue Holiday(14pkt) po kontuzji Rose'a nabrał wiatru w żagle i grał z większą pewnością siebie do końca tej serii. Andre Igoudala (20pkt, 7as) w Game 6 pierwszy raz przeciwko Bulls był najlepszym strzelcem zespołu i to on zapewnił zwycięstwo 79-78 w dramatycznej końcówce spotkania - po dwóch niecelnych rzutach osobistych Asik'a(10pkt, 9zb) zebrał piłkę i ruszył na kosz byków wymuszając faul na Turku i  trafiając dwa osobiste, zagwarantował drugą rundę pierwszy raz od 2003 roku dla Sixers.
PS. Nie wiem jak wygraliśmy to spotkanie - Doug Collins tak skomentował to co się wydarzyło na parkiecie






Atlanta Hawks - Boston Celtics czyli bilet wciąż aktualny 
4-2 dla Celtics

Celtowie chcieli zaoszczędzić sobie nerwów w Game 7, natomiast Hawks musieli wygrać ten mecz aby uniknąć odpadnięcia. Atlanta wystawiła taką samą pierwszą piątkę(Horford,Smith,Williams,Johnson,Teague), która zapewniła wygraną w Game 5. To był najbardziej emocjonujący i wyrównany mecz w tej serii. Oba zespoły grały bardzo dobrze. Marvin Williams (16pkt, 4-5 za trzy) rozpoczął show w Boston Garden i Hawks objęli prowadzenie 28-20. Szybki run 16-0 w końcu od czego ma się takich weteranów jak Celtics. Paul Pierce(18pkt, 7zb) dał sygnał do odrabiania strat. Jednak to nie on był bohaterem Bostonu, a Kevin Garnett, który odmłodniał o jakieś 7 lat i zaprezentował pełną dominację - 28 zdobytych punktów, 14 zebranych piłek - ojciec zwycięstwa i awansu Celtów do II rundy.



















Los Angeles Lakers - Denver Nuggets czyli strzelnica w Denver 
3-3

Denver Nuggets byli trzecim zespołem po Bulls i Hawks, który musiał wygrać swoje spotkanie.
Jak wiemy dwóm poprzednim się to nie udało i odpadli z playoffs. Dobre wieści dobiegały przed spotkaniem dla fanów Nuggets - Kobe Bryant ma zatrucie żołądka i choć znając Black Mambe wiadome było, że wystąpi w tym spotkaniu, można bylo jednak liczyć na gorszy występ z jego strony.
Denver ruszyło od początku spotkania (13-0). Ty Lawson rozegrał najlepszy mecz w playoffs zaliczając 32 punkty (Playoff Carrier High, 5-6 za trzy), 6 asyst i 5 zbiórek prowadząc Denver do przekonującego zwycięstwa 113-96. Po stronie Lakers tylko chory Kobe Bryant (31pkt) próbował odpowiedzieć na kanonadę(10-20 za trzy) strzelecką gospodarzy z Denver. Jednak w pojedynkę nie był w stanie nic poradzić na przebieg wydarzeń z boiska. Pau Gasol(3pkt, 3zb, 1as, 1-11 z gry) zagrał chyba najgorszy mecz w trykocie Lakers, Bynum(11pkt, 16zb) nie potrafił znaleźć sobie miejsca w ataku przy dobrze działających podwojeniach. Natomiast po stronie Nuggets wszyscy wypełnili swoje zadania przedmeczowe. Corey Brewer(18pkt, 8-12 z gry, 2-3 za trzy) okazał się prawdziwym bangerem, który dawał energię z ławki razem z Andre Millerem(12pkt). Lakers są pod ścianą, przegrali dwa mecze z rzędu z Denver i wszystko rozstrzygnie się w pierwszym w tych playoffs Game 7 w Staples Center.

czwartek, 10 maja 2012

Brzydkie zakończenie brzydkiego sezonu




















Amare zakończył najgorszy sezon w swojej karierze od czasu rookie praktycznie w każdej dziedzinie (punkty, zbiórki, skuteczność z gry) i to zakończył go w brzydki sposób najpierw osłabiając swoją drużynę łapiąc jedną z głupszych kontuzji w historii playoffs, poźniej przechodząc obok Game 6 obojętnie. I na koniec na 4 minuty przed końcem dając złapać się na faul w ataku okazuje brak szacunku dla Shane'a Battle



Co pozostaje zrobić właścicielom Knicks przed nowym sezonem z tak tłustym kontraktem jaki ma Amare?.
Według mnie transfer odpada przez zaniżenie swojej wartości, jedyne co to ściągnąć jakiegoś klasowego rozgrywającego(Nash,D-Will?) i liczyć ze Stoudamire odżyje w nowym sezonie.

Alkoholowe problemy Odena

Greg Oden - bestia w czasach collegu w barwach Ohio State, #1 draftu 2007, inwalida z zaledwie 82 meczami rozegranymi w NBA w przeciągu 5 lat.
Nie tak miała się potoczyć kariera Grega Odena. Były Center Portland Trail Blazers udzielił wywiadu, w którym opowiedział o swoich problemach z alkoholem:
"Portland nie jest dobrym miejscem do życia dla młodego, czarnego faceta z dużą ilością pieniędzy".
O swoich znajomych:
"Oni mnóstwo piją. Mój kuzyn wkręcił się w styl życia NBA i urządzał przez cały czas imprezy w moim domu. Więc i ja się wkręciłem. Kiedy grałem dobrze, piłem żeby świętować. A kiedy grałem słabo piłem, żeby zapomnieć. Podczas drugiego roku w Portland w skrócie mówiąc stałem się alkoholikiem".

Greg mimo problemów z jakimi się borykał, zamierza do końca wyleczyć kontuzje, podpisać kontrakt z jakimś teamem i grać w sezonie 2012/13. Trzymamy kciuki!

Top5 09-05-2012

Playoffs - Dwunasty dzień




Miami Heat - New York Knicks czyli tym panom już dziękujemy 
4-1 dla Heat

Jeżeli trzeci rozgrywający ma tyle samo rzutów co twoja druga największa gwiazda w zespole, to wiedz, że coś jest nie tak. Mike Bibby (10pkt, 6as, 6zb) zagrał bardzo dobre spotkanie, nie wiem czy swoje nie najlepsze w tym sezonie. Natomiast Amare (14pkt, 4zb, 4-7 z gry) zagrał kolejny już w tym sezonie bezbarwny mecz i pewnie sam się po cichu, cieszy że ten tragiczny dla niego sezon się kończy. J.R Smith(12pkt, 3-15 z gry)  to kolejny zawodnik, który zawiódł po całości, przekonując się, że NBA to nie Chiny i jak masz na sobie obrońcę, to nie warto odpalać cegieł. LeBron James (29pkt, 8as, 7zb) poprowadził Heat wspierany przez Bosha(19pkt) i Wade'a(19pkt), który grał niesamowite and1 w ważnych momentach meczu, kiedy to Carmelo(35pkt) jeszcze próbował gonić. Miami Heat wygrało pewnie i bez większych kłopotów 106-94 i w drugiej rundzie zmierzą się z Indiana Pacers.




























Memphis Grizzlies - Los Angeles Clippers czyli Memphis walczą i zostają w grze
3-2 dla Clippers

Memphis musiało wygrać ten mecz i wygrało. Głównie za sprawą swoich dwóch podkoszowych zawodników - Marc Gasol (23pkt, 7zb) i Zach Randolph(19pkt, 10zb), co było ich największą siłą w zeszłorocznych playoffs. Z-Bo zaliczył pierwsze double double w tej serii.



Grizzlies zaczęli agresywnie i w drugiej kwarcie prowadzili już różnicą 18 punktów. W drugiej połowie Clippers zaczęli (jak już nas do tego przyzwyczaili) gonić wynik i przewaga stopniała do 6 punktów. Jednak punkty Rudego Gay'a i absencji Chrisa Paula (19pkt, 4as) w końcówce spotkania uratowały Niedźwiadki przed odpadnięciem



środa, 9 maja 2012

Rondo , Kamerzysta i SWAGMarynarka


Po zawaleniu piłki meczowej Rajon Rondo chyba nie był z siebie zadowolony i oberwało się kamerzyście
Co tam strój Nicka Younga prawdziwy SWAG pokazał Rondo, który najwyraźniej nie spodobał się Sir Charlesowi



Metta World Peace


Metta World Peace wystąpił ostatnio w talk-show Conana O'Briena i odniósł się do sprawy łokietka i Jamesa Hardena. Metta będzie pauzował jeszcze jedno spotkanie, jeżeli Lakers awansują to w drugiej rundzie spotkają się z Thunder - będą emocje !




Top5 08-05-2012



Shawn Kemp na parkiecie ... teatru


Shawn Kemp - Blake Griffin lat '80 i '90 NBA, który najlepszy okres w karierze miał w Seattle Supersonics, już dawno zakończył przygodę z najlepszą ligą świata. Później jak to większość gwiazd NBA zaczęło się balowanie i przepijanie/wąchanie masy pieniędzy zarobionych na parkiecie. Jednak ostatnio Kemp podnosi się z bruku i prostuje swoje życie. Niedawno pokazał się na deskach teatru, interpretując scenę Szekspira "Poskromienie złośnicy"

Block Party

Za nami już prawie cała pierwsza runda playoffs, w której była cała masa świetnych bloków. Oto naszym zdaniem najlepsze(kolejność przypadkowa) bloki z I rundy, a który wam przypadł najbardziej do gustu?




























Playoffs - Jedenasty dzień



Indiana Pacers - Orlando Magic czyli Indiana w II rundzie, koniec męki dla Magic
4-1 dla Pacers

Indiana wygrała swoją pierwszą serię w playoffs od czasów Reggiego Millera (2005 4-3 z Boston Celtics). I to wygrali ją przekonująco z osłabioną drużyną Orlando bez Howarda. Magic trzymało się jeszcze do połowy (50-47), głównie za sprawą Jameere Nelsona (27pkt, 5-8 za trzy). W drugiej odsłonie Pacers poprawili obronę i zaczęli trafiać ważne rzuty.



Prowadzeni przez Grangera (25pkt), Hilla (15pkt) i niesamowitego tego dnia Darrena Collisona (19pkt, 9-10 z gry, 6as, 3st) wygrali drugą połowę piętnastoma punktami, wysyłając Orlando na ryby.
PS. Czy Ron Jeremy zostanie zwolniony?


Atlanta Hawks - Boston Celtics czyli ucieczka spod gilotyny 
3-2 dla Celtics

Boston Celtics mogli zakończyć serię w dobrym stylu, wygrywając cztery mecze z rzędu z Hawks.
Jastrzębie zmieniły skład i do pierwszej piątki wrócili Al Horford( 19pk, 11zb, 3bl) i Marvin Williams(15pkt). Najlepszym zawodnikiem po stronie gospodarzy był jednak Josh Smith (13pkt, 16zb, 6as), który znowu latał nad obręczami.


Po stronie Celtów kolejne dobre zawody rozgrywał Rondo (13pkt, 12as), wspierany przez Big Three(Garnett -16, Pierce - 16 , Allen - 15). Cały mecz był szalenie wyrównany i na 50 sekund przed końcem po rzucie trzypunktowym "The Truth", Boston przegrywał jednym punktem 86-87. Dziesięć sekund do zakończenia spotkania, piłka z boku dla Hawks podanie ... Rondo steal, Boston może skończyć serię i.....fatalnie rozgrywa ostatnią akcje - mamy 3-2 i kolejny prezencik od Rondo.




Chicago Bulls - Philadelphia 76ers czyli czuć zapach playoffs
3-2 dla 76ers

Luol Deng (24pkt, 8zb) zagrał wreszcie tak jak od niego się oczekuje i poprowadził Chicago do zwycięstwa(77-69), w tych trudnych chwilach dla Bulls wspierany przez Carlosa Boozera (19pkt, 13zb, 6as). Byki przedłużają serię, unikając kompromitującego odpadnięcia w pierwszej rundzie. Wreszcie też zadziałała obrona Chicago, która zatrzymała Sixers na najniższym procencie skuteczności w sezonie (32.1). Na parkiecie czuć było playoffs i nie było straconych piłek


Mecz w czwartek zapowiada się mega ciekawie. Czy Bulls w gazie wyrównają serię, czy pożegnają się z playoffs? Philadelphia będzie miała przewagę własnego boiska, ale też presję wyniku - To są Playoffs !!


Los Angeles Lakers - Denver Nuggets czyli rezerwowi utrzymują Nuggets w grze 
3-2 dla Lakers

Javale McGee zdominował Game 5 zdobywając 21 punktów i zbierając 14 piłek, wspierany przez kolejnego  bangera z ławki Denver - Andre Millera (24pkt, 8as).


Obaj zawodnicy skradli show Kobego (43pkt) i tym zwycięstwem Nuggets utrzymują się w grze. Lakers mimo 15 punktów straty w 4 kwarcie, mogli wygrać ten mecz za sprawą niesamowitego Bryanta, który w ostatnich 3 minutach zaaplikował trzy trójki back-2-back. Jednak w ostatnich sekundach meczu nie trafili dwóch rzutów za trzy (Kobe,Sessions). Los Angeles wciąż prowadzą 3-2 i są faworytami do zakończenia serii meczem w Denver, który odbędzie się w czwartek.


wtorek, 8 maja 2012

Playoffs - Dziesiąty dzień



San Antonio Spurs - Utah Jazz czyli to czego wszyscy się spodziewali
4-0 dla Spurs

San Antonio zgodnie z planem wygrało czwarty mecz z rzędu i wysłalo Jazz na wakacje. Spurs już odpoczywają i czekają na kogoś z pary Memphis/Clippers. To był najlepszy mecz Utah, trzech zawodników zaliczyło podwójną zdobycz - Jefferson (26pkt, 10zb), Millsap (10pkt, 19zb) i Favors (16pkt, 10zb). Jednak znowu mieli problemy z rzutami za trzy (0-13), Spurs(10-22). Trzech liderów gości grało po zaledwie 27 minut, oszczędzając siły na drugą rundę. Tim Duncan (11pkt) zaczął mecz od 4 celnych rzutów, by później spudłować 6 kolejnych. W końcu dobre spotkanie rzutowo rozegrał Manu Ginobili (17pkt), a Tiago Splitter (10pkt), Stephan Jackson (8pkt) i Gary Neal (11pkt) dali energię z ławki i tak mamy koniec kolejnej serii.
PS. Dwie ostatnie akcje Devin'a Harris'a w tym sezonie                


Memphis Grizzlies - Los Angeles Clippers czyli Highlight's Factory
3-1 dla Clippers

Blake Griffin (30pkt, 5zb, 7as) jest straszną bestią, udowadniał już to nie raz. Najlepszy numer 1 draftu od czasu LeBrona?. Na pewno najbardziej efektowny, robi rzeczy nieludzkie i jest koszmarem Tima Duncana.



Wczoraj pewna pani z Denver pytała się gdzie jest K-mart ? - jest w Los Angeles i ma się całkiem dobrze



Mecz był bardzo wyrównany i na 10 sekund przed końcem był remis po 87, piłkę meczową miał Chris Paul(27pkt, 9zb, 7as), jednak został dobrze podwojony i nie wykorzystał okazji. Dogrywka natomiast należała już tylko do niego, CP3 zaliczył 8pkt i wybił z głowy pomysł Memphis na remis w serii. Los Angeles prowadzą już 3-1 i jeżeli nie zadziała "klątwa Clippers" to powinni awansować do drugiej rundy już w następnym meczu.